
Mija pięć lat od sprzedaży „ewangelika” a kościół nadal nie jest wyremontowany. Właściciel cały czas szuka pieniędzy, ale możliwe, że kościół wróci do gminy.
Pięć lat temu gmina sprzedała Kościół Ewangelicki Fundacji Archeologicznej z Zielonej Góry za jeden procent wartości - 1345 zł. Fundacja kupiła także grunt pod kościołem. Kosztował 12 tys. zł i nie było na niego żadnej zniżki. Archeolodzy planowali urządzić tam izbę regionalną, magazyn znalezisk i wieżę widokową, z której uroki Bytomia mogliby w przyszłości podziwiać turyści. Pięć lat temu miasto cieszyło się, że rozpadający się zabytek znalazł właściciela, bo obiekt był groźny dla mieszkańców.
Brak pieniędzy
Prace w „ewangeliku” ruszyły w drugiej połowie 2009 r. Na razie udało się zabezpieczyć budynek i wieżę w takim stopniu, aby nie stwarzał niebezpieczeństwa dla ludzi. Doprowadzono prąd i przeprowadzono badania geologiczne. Teraz odnawianie kościoła utknęła w martwym punkcie.
Koszty związane z całkowitym odrestaurowaniem budynku są wielomilionowe. - Na to, żeby doprowadzić budynek do stanu używalności potrzeba ok. 4 mln – mówi Alina Jaszewska, prezes Fundacji Archeologicznej. I dodaje: - Realizacja tej inwestycji nie będzie możliwa bez pomocy z zewnątrz.
Problem w tym, że nikt nie chce wyłożyć pieniędzy na remont zabytku. Członkowie fundacji prosili już urząd marszałkowski i ministerstwo kultury, ale bezskutecznie. W ub. środę archeologowie złożyli do marszałka kolejny wniosek o pomoc, bo zarząd województwa przygotował dodatkową pulę na renowację zabytków: - Mamy nadzieję, że może tym razem się uda – mówi A. Jaszewska.
Plany blednieją
Brak pieniędzy powoduje, że zamiast sukcesu może być porażka: - Już włożyliśmy w tamto miejsce ok. 300 tys., które poszły na opracowanie projektu i otrzymanie odpowiednich pozwoleń na budowę – mówi A. Jaszewska.
Czy fundacja rozważa wycofanie się z projektu? - Na razie nie wyczerpaliśmy wszystkich możliwości pozyskania pieniędzy, ale przyznam się szczerze, że sceptycznie podchodzę do tej inwestycji – zaznacza prezes fundacji.
Jacek Sauter, burmistrz Bytomia Odrzańskiego. - Trzymam kciuki za fundację, która kupiła obiekt, ale zdaję sobie sprawę, że jeżeli nie zdobędzie pieniędzy na remont, możemy go za kilka lat otrzymać z powrotem i to w dużo gorszym stanie. Wtedy będziemy dalej zastanawiać się, co z tym fantem zrobić.
Mariusz Pojnar
|