Prezes KGHM Polska Miedź S.A. Herbert Wirth poinformował niedawno, że Spółka planuje w ciągu najbliższych dwóch lat wydać 6 miliardów złotych, dzięki czemu przez kolejne nawet czterdzieści lat zdoła utrzymać dotychczasowy poziom produkcji miedzi na poziomie 30 milionów ton rudy rocznie.

Do opinii publicznej trafiła również wiadomość, że spółka pracuje obecnie nad kilkoma nowymi projektami, znajdującymi się w bezpośrednim sąsiedztwie dzisiejszej eksploatacji. Wśród wskazanych lokalizacji wymienia się dwie na terenie powiatu nowosolskiego: gminę i miasto Bytom Odrzański, a także gminę Siedlisko.

Sylwia Rozkosz, rzecznik prasowa KGHM-u, zdradza nam garść dodatkowych informacji. - Po otrzymaniu koncesji na rozpoznanie złoża na obszarze „Bytom Odrzański” wykonamy w pierwszym etapie serię wierceń uzupełniających dotychczasowe rozpoznanie geologiczne, aby określić zasoby rudy miedzi i rozpoznać warunki geologiczno-górnicze. Planujemy zagospodarowywać ten obszar stopniowo, z wykorzystaniem infrastruktury obecnych kopalń i budową dodatkowych szybów na rozpoznanych obszarach - wyjaśnia pani Sylwia.

- W zależności od postępu rozpoznania i załatwiania spraw formalnych związanych z uzgodnieniami z organami władzy samorządowej oraz uzyskaniem koncesji na eksploatacje górniczą, pierwsze prace górnicze na tym obszarze mogą rozpocząć się za 4-5 lat - dodaje wskazując najbliższy termin pierwszych poważnych działań.

Na dziś trudno jest jednoznacznie stwierdzić, jaki potencjał miedziowy drzemie w tzw. dolnym cechsztynie na obszarze Bytomia Odrz., a także jakie mogą być potencjalnie zyski dla KHGM z eksploatacji tego terenu, ponieważ jest on jeszcze zbyt słabo rozpoznany.

Na pytanie, o to jakie pozytywne, tudzież negatywne skutki dla naszych gmin i jej mieszkańców może nieść wydobycie rudy miedzi, pani rzecznik odpowiada: - Najbogatsze gminy w Polsce to gminy górnicze. Pomimo pewnych uciążliwości jest to szansa na rozwój i dobrobyt - przekonuje S. Rozkosz.

Podobnie na sprawę patrzy burmistrz Bytomia Odrz. Jacek Sauter. - Gdyby rzeczywiście Konglomerat zaczął wydobycie rudy miedzi na naszym terenie, to dla takiego małego i biednego samorządu, jak nasz, z punktu widzenia podatkowego, byłoby to bezcenne - komentuje burmistrz. - Już dziś zresztą cieszę się, że jesteśmy tak blisko KGHM-u, ponieważ daje on zatrudnienie aż 200 mieszkańcom gminy - dodaje J. Sauter.

Dariusz Straus, wójt Siedliska, poproszony o komentarz pierwsze co zrobił, to sam zorientował się, czy jest coś na rzeczy. - Dowiedziałem się, że wykonywane są wstępne badania - potwierdził wójt. - Przy dzisiejszych finansowych problemach gmin, każdy grosik uzyskany od KGHM-u byłby bardzo ważny, natomiast dziś jest jeszcze za wcześnie, żeby powiedzieć, co się będzie działo w tym temacie w przyszłości - dodaje tonując nastroje D. Straus.

Artur Lawrenc

Tygodnik Krąg