Żródło informacji

 

Biblioteka w Bytomiu Odrz.

Po godzinach

Współpraca

 

 

Losowe zdjęcia

  • IV Zlot Łodzi Motorowych
  • Fajerwerki
  • Rewitalizacja bytomskiego rynku 2006
  • XVIII BIESIADA ZESPOŁÓW LUDOWYCH I GRUP ŚPIEWACZYCH

Designed by:
SiteGround web hosting Joomla Templates

Reklama

Sky Piastowskie uczyło robić filmy PDF Drukuj Email

 Bytom Odrzański ma swój Dyskusyjny Klub Filmowy. Na pierwsze spotkanie przyjechali chyba najbardziej znani twórcy kina niezależnego - filmowcy z grupy Sky Piastowskie. 
Pierwsze spotkanie bytomskiego DKF odbyło się w czwartek w bibliotece miejskiej, w ramach projektu „Coś się kręci? Bytom Odrzański odkrywa Dyskusyjny Klub Filmowy”. Projekt realizowany jest przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę”, w ramach Programu Rozwoju Bibliotek. 

Co kręci młodych bytomian?

Bytomscy miłośnicy filmu najpierw obejrzeli „Osiem w poziomie”. Jest to opowieść osadzona w niedalekiej przyszłości. Opowiada historie antyterrorysty, grabarza, dyrektora domu dziecka, księdza, policjanta i lekarza, których losy splatają się ze sobą, za pomocą banknotu 100 euro z wizerunkiem papieża. Ukazany negatywny obraz policjantów, mnóstwo emocji, wrażeń i kontrowersyjnych scen. - Film jest mocny i czasami drastyczny, ale takie też jest życie – argumentował Jacek „Katos” Katarzyński ze Sky Piastowskie.
Największe zainteresowanie wśród młodzieży wzbudziły sceny w prosektorium. Chcieli wiedzieć jak się je kręciło w takim miejscu. - Czuliśmy się nieswojo. W pomieszczeniu zostało tylko kilka osób. Reszta za drzwi. Nie było przyjemnie – zdradził J. Katarzyński. Młodzi bytomianie mają wielkie zamiłowanie do sztuki filmowej. - To mnie kręci. Kiedyś z kolegami nagraliśmy film „Klucz”. Wystąpiłem jako statysta – opowiada Mariusz Zwoliński. W zdanie wchodzi mu koleżanka. - Ale „Osiem w poziomie” to dopiero film. Budzi tyle sprzecznych emocji. Najlepsza jest ta niepewność, co będzie dalej – zachwyca się Krzysztofa Michalik. Bytomianie ochoczo podeszli do projektu. Zapowiadają, że na kolejne spotkanie z filmowcami chcą przyciągnąć swoich opornych kolegów i koleżanki. - Mieszkańcy Bytomia są sceptyczni. Boją się kamery. Ale to powoli zaczyna się zmieniać – zauważa M. Zwoliński.

Niezależni też zależą

Po filmie doświadczeni filmowcy z zielonogórskiej grupy Sky Piastowskie wyjaśniali tajniki sztuki filmowej i odpowiadali na szczegółowe pytania dotyczące produkcji. - Stworzenie filmu wymaga lat współpracy i szacunku dla ludzi. Chcesz nakręcić scenę w autobusie, musisz mieć zgodę dyrektora MZK. Scena batalistyczna w centrum miasta? Potrzebna zgoda od policji. Nagrywanie filmu to nie słodycz. Ludzie muszą współpracować. Nie byłoby Sky Piastowskie bez Zielonej Góry i jej mieszkańców – przekonuje J. Katarzyński.
Filmowcy tłumaczyli, że nakręcenie filmu to wiele pracy. - Nakład finansowy, to nic wobec tego co daje się psychicznie. Bywa tak, że jedną scenę gra się kilka dni. Film „Osiem w poziomie” nagrywaliśmy rok – opowiada „Katos”. Jak przekonują artyści, film to trud i problemy. - Ktoś łamie żebra, rozwodzi się – to wszystko wpływa na produkcję. Czasami pracujemy z ludźmi, którzy, żeby zagrać normalnie, najpierw muszą się napić – zdradza J. Katarzyński. Filmowcy ze Sky Piastowskie przyznają, że „Osiem w poziomie” to już ostatnia produkcja niskobudżetowa. - Pracujemy już nad kolejnym filmem. Ma normalny budżet i sprzęt. To był ostatni film podwórkowy – zaznacza „Katos”. 
Anna Dębska

Tygodnik Krąg
 

1%

 


filip t

Ostatnie komentarze