Żródło informacji

 

Biblioteka w Bytomiu Odrz.

Po godzinach

Współpraca

 

 

Losowe zdjęcia

  • Poduszkowiec Osp_2
  • WOŚP 2015 by Mateusz Stachowiak
  • WOŚP 2015 by Mateusz Stachowiak
  • WOŚP 2015 by Mateusz Stachowiak

Designed by:
SiteGround web hosting Joomla Templates

Reklama

Lampy w śródmieściu będą świecić nadal, tyle że z nieco mniejszą intensywnością PDF Drukuj Email

 Stara maksyma mówi, że aby zarobić, najpierw trzeba zainwestować. To dotyczy także miejskiego oświetlenia. Regulator mocy oświetlenia miejskiego – tak się nazywa urządzenie, które właśnie zaczynają działać w Bytomiu Odrzańskim. Jedno kosztuje, bagatela, 30 tys. zł. - Opłaca się je montować tam, gdzie pobierane jest najwięcej prądu - podkreśla burmistrz Jacek Sauter.

 

Lampa jak żyrandol

Liczby są nieubłagane. W zeszłym roku gmina za oświetlenie ulic, skwerów i innych miejsc zapłaciła 130 tys. zł. Są takie rejony, które rocznie pochłaniają zaledwie 2-3 tys. zł, jak np. poszczególne wsie. Ale jest i jeden rekordzista. To starówka włącznie z obwodnicą i ulicami Kożuchowską i Krzywoustego, która tylko w 2009 r. „skasowała” 70 tys. zł. - Jeden rejon, a ponad połowa kosztów – zauważa burmistrz. Stąd pomysł, by się tym terenem zająć. Jak? Montując wspomniany regulator mocy. Działanie jest proste. - W określonych porach nocy urządzenie zmniejsza natężenie mocy. Działa mniej więcej tak, jak żyrandol z pokrętłem ściemniającym – obrazuje J. Sauter.
Żarówkę 100-Watową można maksymalnie ściemnić do 60 Wat, bez uszczerbku dla samej żarówki (ale już iluminację tylko o 20 Wat). - W niektórych miastach, gdzie takie regulatory już działają, mówią, że nawet tej zmiany nie widać – zachwala burmistrz.

Sprawdzą, jak się sprawdza

Inwestycja ma się zwrócić najszybciej po 13 miesiącach. - Ale myślę, że dopiero, jak to będzie założone i trochę podziała, to sprawdzimy, do ilu procent można zmniejszyć oświetlenie, żeby wciąż była dobra widoczność. Zakładam, że od 22.00 do 6.00 o te kilkadziesiąt procent będzie można zejść w dół – prognozuje J. Sauter.
Taki wariant da rocznie około 16 tys. zł oszczędności, a gdyby „ściemniać” od zmierzchu do świtu, to nawet 27 tys. zł w sezonie. W wariancie pierwszym na zwrot gmina poczeka nie 13 miesięcy, a 24. - Ale za to potem będziemy na oświetlenie wydawać mniej – podkreśla burmistrz.
A skąd ten królik w tytule? Ano urządzenie zamontuje wrocławska firma „Rabbit”, czyli w jęz. angielskim „królik”...
Krzysztof Koziołek

 

Tygodnik Krąg

 

Ostatnie komentarze