Cztery firmy chcą wyremontować drogę z Tarnowa Byckiego do Bycza. Już wiadomo, że koszt inwestycji będzie mniejszy niż pierwotnie planowany. 
Według wstępnego kosztorysu remont miał kosztować 1 mln 620 tys. zł. Taką kwotę wpisała gmina, starając się o dotację w ramach tzw. schetynówek. Przypomnijmy, że choć droga jest powiatowa, to właśnie gmina, która przejęła drogę w czasowy zarząd, prowadzi inwestycję. Taki „ruch” był konieczny, bo starostwo powiatowe nie mogło już złożyć wniosku o remont schetynówki (wcześniej wyczerpało limit). Wkład własny gminy miał wynieść 410 tys., powiatu o 10 tys. mniej, a Skarbu Państwa 810 tys.

 Rusza nabór wniosków do unijnego programu „Lider”. Gmina liczy na dotację do remontu sali widowiskowej domu kultury. 
- Lada dzień „Lider” rusza. My właśnie kończymy ostatnie formalności i składamy wniosek. Mam nadzieję, że dostaniemy dotację i jeszcze w tym roku będzie nowa sala widowiskowa – mówi burmistrz Jacek Sauter.
Przypomnijmy, że remont obejmuje wymianę krzeseł, przebudowę sceny i pokrycia ścian, by polepszyć akustykę sali. Szacunkowy koszt to 1 mln zł, niemal połowę gmina chce pozyskać z programu „Lider” realizowany przez fundację „Porozumienie Wzgórz Dalkowskich”.

 Już trzech ekspertów negatywnie zaopiniowało wielką inwestycję, jaką ma być rewitalizacja. Ale jeszcze nie wszystko stracone... 
Bytomska rewitalizacja znalazła się na wstępnej liście projektów, które mają dostać unijne wsparcie, gmina już nawet rozstrzygnęła przetarg na wykonanie inwestycji wartej niemal 5,5 mln, a tu... Podczas oceny wniosku ekspert wydał decyzję negatywną. W skrócie: zakwestionował niektóre zadania jako takie, które nie mają charakteru miejskiego. W efekcie gmina może nie dostać dotacji. Burmistrz Jacek Sauter wniósł więc o kolejną ocenę, innego specjalisty od unijnych projektów. Ta też była na „nie”. Mało tego, jeszcze jeden ekspert zajął się bytomskim wnioskiem. I on też ocenił go negatywnie.

 W gminie ruszył program prac społecznie użytecznych. Na początek podopieczni opieki społecznej wzięli się za wywożenie śniegu. 
O polityce bytomskich władz, a konkretnie burmistrza Jacka Sautera, by walczyć ze śniegiem praktycznie nic nie robiąc, już pisaliśmy w TK. Nie tylko nas zainteresował ten temat, burmistrz był też bohaterem mediów ogólnopolskich, choćby TVN. Nie ugiął się jednak i konsekwentnie realizował swoją politykę. Realizował, bo właśnie pojawił się pewien wyłom....

 PFRON zażądał od gminy zwrotu 17 tys. zł za stypendia szkolne dla uczniów niepełnosprawnych. I urzędnicy zaczęli sprawdzać, ile uczniowie kupili segregatorów, butów, płyt CD... 
W ubiegłym roku na stypendia szkolne dla uczniów niepełnosprawnych gmina dostała z PFRON-u 70 tys. Jakże wielkie było zdziwienie w urzędzie, gdy przyszło pismo z żądaniem zwrotu aż 17 tys. Powód: część wydatków, na które uczniowie dostali pieniądze, nie została uznana jako zasadne. Na przykład jeden uczeń kupił 20 segregatorów, inny trzy pary butów, jeszcze inny 100 płyt CD. - Urzędnicy z PFRON-u uznali, że te zakupy były nie dla jednego ucznia, ale także na przykład dla jego rodzeństwa i zakwestionowali wydatki – wyjaśnia burmistrz Jacek Sauter.