Żródło informacji

 

Biblioteka w Bytomiu Odrz.

Po godzinach

Współpraca

 

 

Losowe zdjęcia

  • V Puchar w Ratownictwie Wodnym_40
  • IV Zlot Łodzi Motorowych
  • Rynek
  • II BAT

Designed by:
SiteGround web hosting Joomla Templates

Reklama

Nie czekam na natchnienie PDF Drukuj Email

    

  Mistrzyni intymnej rozmowy, cichego dialogu, mówienia szeptem – mowa o Dorocie Grzesiak, poetce z Bytomia Odrzańskiego, która debiutowała w 2009 roku tomikiem „Dla”. 
- Inspiracji szukam w książkach, fotografii, muzyce, filmie. Czasami krótka notatka w gazecie sprawia, że zaczynam pisać wiersz. Przede wszystkim jednak inspiruje mnie własne wnętrze. Jednak nie każda sytuacja opisana w moich wierszach, wynika z mojego osobistego bagażu doświadczeń – o swojej poezji mówi Dorota Grzesiak.

 

 Bez rymu się nie liczy

Dorota Grzesiak zaczęła pisać, gdy miała osiem lat. - Na początku pisałam rymowanki. Wiersz, w którym nie było rymu, nie był dla mnie wierszem. Pierwszy wiersz bez rymu, jaki uznałam za prawdziwy, to był „Bursztyny ptaszek” Różewicza – wspomina Dorota. Swoje pierwsze dzieła pokazywała rodzinie. - Nie powiem, żeby za tym przepadali – śmieje się. - W pewnym momencie przestałam to robić. Dopiero w pierwszej klasie gimnazjum postanowiła wziąć udział w konkursie i od razu dostałam wyróżnianie. Dodało mi to skrzydeł i zaczęłam uczestniczyć w kolejnych konkursach. Byłam przekonana, że piszę świetne wiersze, ale nagród nie było – wspomina D. Grzesiak. Wtedy odwróciła się od literatury. Wybrała muzykę – uczyła się gry na fortepianie.
 

Recepta na sukces

W liceum wróciła do poezji, trafiła na warsztaty literackie w domu kultury w Głogowie. - Rzuciłam szkołę muzyczną i skupiłam się na pisaniu. To był etap intensywnego rozwoju, pisałam sporo, rozmawiałam o wierszach cudzych i swoich – opowiada młoda poetka. Zaczęły się pierwsze konkursy i pierwsze poważne sukcesy. Dziś bytomska poetka jest laureatką lokalnych, międzynarodowych i ogólnopolskich konkursów m.in. w Legnicy, Bydgoszczy, Ciechanowie, Pułtusku, Warszawie.
Jaką receptę na sukces ma D. Grzesiak? Jak sama podkreśla nie pisze wierszy pod wpływem chwili. - Pisanie wierszy wymaga systematycznej pracy. Poeta musi ćwiczyć jak sportowiec czy pianista, dlatego ja piszę codziennie. Nie czekam na natchnienie. Nawet jeśli mam napisać coś słabszego lub napisać tylko dwa wersy, to to już jest coś. Pomysł zapisany można zawsze wykorzystać później – wyjaśnia poetka.
 

Pisze dla wszystkich

Największym sukcesem literackim D. Grzesiak jest wydanie debiutanckiego tomiku „Dla”. - Skąd pomysł na tytuł? Czy ten tomik dedykowany jest komuś szczególnemu? – dopytuję. - „Dla” to prezent dla osób, które spotkałam w życiu. Dla rodziny, przyjaciół, dla tych, którzy są ze mną teraz i którzy będą kiedyś. To także ukłon w stronę czytelnika, każdego, kto weźmie w ręce ten tomik i odnajdzie w moich wierszach swoje przeżycia, obawy, marzenia – mówi Dorota. 
Anna Rybarczyk

Tygodnik Krąg

 

1%

 


filip t

Ostatnie komentarze