Reklama
Malowanie z potrzeby serca |
![]() |
![]() |
![]() |
Stanisław Malarz prezentuje swoje prace w „Galerii pod regałem”. Cykl „Bukiet Nikifora” można oglądać od 10 października w Miejskiej Bibliotece w Bytomiu Odrzańskim.
Stanisław Malarz znów zaprezentował swoje prace. Ten bytomski artysta, zwany przez niektórych Nikiforem, tworzy głównie z potrzeby serca. Malowanie jest jego pasją, której w pełni poświęcił się na emeryturze. Tym razem w galerii Biblioteki Miejskiej „Pod regałem” zaprezentował cykl „Bukiet Nikifora”. Przy stole, w rodzinnej atmosferze, popijając herbatę można było porozmawiać z bytomskim artystą.
– Ta wystawa jest miła mojemu sercu – rozpoczęła spotkanie Janina Czechanowska, dyrektor biblioteki.
– Tym bardziej, że obrazy pana Stanisława idą w świat. Dwa obrazy zostały ostatnio zlicytowane podczas akcji Fundacji Cepeliada „Śpiewanie na sianie” i zasiliły konto chorej na białaczkę dziewczynki – dodaje. Stanisław Malarz chętnie maluje dla swoich przyjaciół i znajomych. To artysta niezwykle płodny. – Lubię chodzić po ogrodach i staram się te piękne widoki zapamiętać, żeby je później odtworzyć – mówi o swoim cyklu. Stanisław Malarz maluje głownie kwiaty, pejzaże i architekturę w pejzażu. Tworzy na płycie, głownie temperą. Jak sam mówi o swoim procesie twórczym – W zależności od weny potrafię namalować obraz w 4 godziny. Zobaczę coś, zachwycę się i maluję. Pierwszym i najważniejszym krytykiem jego prac jest żona. – Jeśli Maria powie, że muszę coś poprawić, to stosuję się do jej rad – przyznaje S. Malarz. Sam artysta zaraża swoją pasją wnuki, które odziedziczyły po nim talent i interesują się malarstwem.
Stanisław Malarz do Bytomia Odrzańskiego przybył w 1954 roku. Tu osiedlił się wraz z rodziną i tu, będąc już na emeryturze, oddaje się swojej pasji. Przez miejscowych często porównywany jest do Nikifora Krynickiego, polskiego artysty pochodzenia łemkowskiego.– To zaszczyt być nazywanym Nikiforem, ponieważ był on samorodnym, wybitnym artystą – przyznaje J. Czechanowska. – Pan Stanisław także musiał do wszystkiego dojść sam– dodaje. Już jako mały chłopiec uwielbiał rysować i malować. Nie miał jednak okazji do kształcenia się w tym kierunku. Wszystko, co dziś umie zawdzięcza wyłącznie sobie, a malowanie stało się nieodłączną częścią jego życia.
Poniedziałkowe spotkanie w galerii „Pod regałem” szybko przekształciło się w rozmowę o malarstwie i życiu. Wernisaż stał się tylko pretekstem do dyskusji z lokalnym artystą. Przyjaciele S. Malarza i mieszkańcy Bytomia Odrzańskiego śledzą i doceniają działalność swojego Nikifora. Ksiądz Stanisław, bytomski wikariusz, który uczestniczył w spotkaniu spontanicznie naszkicował pejzaż i podarował go S. Malarzowi. Artysta odwdzięczył się jednym ze swoich obrazów. Cykl „Bukiet Nikifora” oglądać można w galerii bytomskiej biblioteki.
Kamila Sietnik
Tygodnik Krąg
|
Ostatnie komentarze
- Zakończenie projektu modelarsk...
Hej. Strona co jakiś czas nie działa, dlaczego ? - Moja filozofia jest wszystkim ...
NARESZCIE KTOŚ POROSZYŁ temat człowieka od spraw n... - WIOSENNY SPŁYW KAJAKOWY
A w jakim terminie ten spływ? - O „Agatce” usłyszała cała Pols...
Brawo za wytrwałość i determinację dla tej pani w ... - Maria Perlak z Krzyżem Wolnośc...
I Komisarzem niestety też była.