Chodzi o pieniądze, jakie na usuwanie skutków powodzi daje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Co prawda wspomnianą drogę z Bodzowa do Drogomila woda nie zniszczyła, ale zrobiły to ciężkie samochody, które właśnie po tej trasie jeździły objazdem spowodowanym zamknięciem drogi wojewódzkiej z Bytomia Odrzańskiego do Głogowa. Koszt naprawy kilometrowego odcinka wyliczono na niemal 600 tys. zł, kolejne 60 tys. zł miał kosztować remont przepustu na ul. Spacerowej w samym Bytomiu (to miejsce zniszczyła woda). Ponieważ obie drogi są asfaltowe, gmina remonty połączyła w jedno zadanie i ogłosiła na nie jeden przetarg.

- Niestety, nikt się do niego nie zgłosił – burmistrz Jacek Sauter rozkłada bezradnie ręce. - To o tyle dziwne, że Zarząd Dróg Wojewódzkich znalazł wykonawcę na remont drogi wojewódzkiej na Głogów, a powiat z kolei wyłonił już firmę, która naprawi drogę powiatową z Bytomia do Bodzowa. Byłem przekonany, że któryś z tych dwóch wykonawców wystartuje, żeby niejako przy okazji zająć się naszą drogą, co mocno zmniejszyło by koszty, ale nie wpłynęła żadna oferta – mówi burmistrz.
Drugi przetarg będzie 23 września, ale czas mocno nagli, bo pieniądze trzeba rozliczyć do końca listopada. - A jeżeli teraz też nikt się nie zgłosi? - pytamy. - Inspektor nadzoru stwierdził, że firmy nie chcą remontować tego przepustu na Spacerowej, dlatego wystąpiliśmy do ministerstwa, aby rozdzielić te dwa zadania. Mam nadzieję, że wtedy będą chętni. Ale to rozdzielenie może nastąpić dopiero po tym, jak do drugiego przetargu też nikt się nie zgłosi – odpowiada J. Sauter.

Wyłoniono za to wykonawcę na remont Sportowej i Małej. Tutaj zgłosiło się dwóch chętnych, wygrała firma Instal z Głogowa, która zaproponowała cenę 584 tys. zł (kosztorys wyniósł 680 tys. zł). Co prawda druga oferta była tańsza – opiewała na 528 tys. - ale firma nie podpisała umowy i z tego powodu straciła 5 tys. zł wadium. Obie ulice zostaną wykonane z polbruku i na obu będzie ciąg pieszo-jezdny. Termin wykonania robót do 30 listopada.
Krzysztof Koziołek