Żródło informacji

 

Biblioteka w Bytomiu Odrz.

Po godzinach

Współpraca

 

 

Losowe zdjęcia

  • Rynek
  • Pracowity rok ks. Brzeskiego
  • TAJEMNICE KRYPTY BYŁEGO KOŚCIOŁA EWANGELICKIEGO W BYTOMIU ODRZAŃSKIM
  • Rewitalizacja bytomskiego rynku 2006

Designed by:
SiteGround web hosting Joomla Templates

Reklama

Ogniowi z remizą, której się nie powstydzą PDF Drukuj Email

 

 

Ochotnicza Straż Pożarna z tej miejscowości w czwartek skończyła 68 lat. Trochę spóźnionym, urodzinowym prezentem, będzie przebudowana remiza za 2,5 mln zł. Takich prezentów tylko pozazdrościć...


17 października 1945 roku powstała ochotnicza straż pożarna w Bytomiu Odrzańskim w wydaniu ochotniczym. Ten rok, w którym jednostka obchodzi 68 urodziny, jest dla niej rokiem szczególnym. Do końca listopada potrwa rozbudowa obiektu za ok. 2,5 mln zł. 
Tym samym urealnia się to, co jeszcze według samego burmistrza Jacka Sautera do niedawna było niemożliwe.  - Nie spodziewałem się, że za mojego życia uda się „pociągnąć” remizę o chociażby piętro do góry. A jednak się udało – mówił J. Sauter po decyzji o przyznaniu środków unijnych. 


Pierwsza łopata pod inwestycję została wbita 23 lutego tego roku. Prace najpóźniej zakończą się w listopadzie. Obecnie trwają prace wykończeniowe budynku, z zewnątrz prezentuje się bardzo okazale. - To będzie strażnica nowoczesna i funkcjonalna, która na pewno posłuży nam wiele lat, ale mam także nadzieję, że dzięki niej uda nam się wrócić do przeszłości – mówi Jarosław Intek, komendant OSP w Bytomiu Odrzańskim. Co ma na myśli? - Przed laty to strażacy byli organizatorami życia kulturalnego w Bytomiu, robili festyny, zabawy strażackie. Chcemy do tego wrócić. W nowej strażnicy będzie dużo miejsca, nie tylko dla nas, ale także chcemy do nas zaprosić stowarzyszenia czy sekcje muzyczno-kulturalne, które dziś nie mają się gdzie podziać, nie mają swoich siedzib i dać im pomieszczenia, w których mogliby się rozwijać – mówi J. Intek. 
Będzie to możliwe, bo remiza w nowym wydaniu jest podzielona na dwie części: bojową i konferencyjno-szkoleniowo-rozrywkową. 
W porównaniu do obiektu sprzed remontu nowa siedziba ogniowych będzie czymś, czego będzie można pozazdrościć. Oprócz części bojowej z nowymi szatniami (brudną i czystą) na najwyższym poziomie, zaplanowano także np. siłownię i saunę, choć na razie ze względu na brak pieniędzy bez wyposażenia. Podobnie sytuacja wygląda z salą tradycji.  - Mamy na nią pomysł, który zrealizujemy, jak będziemy mieć więcej pieniędzy, być może w przyszłym roku – mówi J. Intek.  
Z wyposażenia, ogniowym z Bytomia dojdzie pompa wysokiej wydajności oraz quad, bo jak podkreśla komendant tej jednostki,  dziś działania strażaków przybierają coraz szerszą formę. 
A że sprzętu jest tyle, że coraz trudniej się pomieścić, został wykonany trzeci boks garażowy, gdzie wcześniej była świetlica. 
Obecnie trwają rozmowy jak ma wyglądać otwarcie rozbudowanego obiektu. - Nie stać nas imprezę z wielką pompą. Bardziej myślimy o otwarciu dla mieszkańców, żeby przyszli z całymi rodzinami i zobaczyli, jak to jest dziś zrobione, bo w starej remizie rzadko mieli okazję nas odwiedzić. Było ciasno i nieciekawie estetycznie. Powiem szczerze, wstydziliśmy się tego obiektu - przyznaje J. Intek. 
Strażacy nie zapomnieli także o swoich bocianich sąsiadach – Florku i Remizce. Ich gniazdo od lat mieściło się na placu przed remizą. Ze względu na rozbudowę części garażowej zostało przesunięte. - Nasza inwestycja jest jedyną taką w Europie finansowaną ze środków europejskich, w której przewidziano fundusze na rozbudowę gniazda – śmieje się J. Intek i dodaje już zupełnie poważnie. - Postawiliśmy bocianom nowy słup, nowe gniazdo, nową obręcz, w którą włożyliśmy kilka gałązek, a resztę  dokończyły bociany. 
Komendant OSP podkreśla rolę zarządu i samego prezesa Spółdzielni Niewidomych „Nadodrze”,  dzięki czemu dziś, kiedy remiza jest zamknięta, bez problemu mogą wyjeżdżać do działań. 
- Straż nie jest instytucją, gdzie podczas remontu można napisać „zamknięte”.  Dlatego wielki ukłon dla zarządu spółdzielni, bo przekazano nam klucze do firmy i pozwolono tam trzymać auta bojowe. Dostaliśmy nawet własną szatnię. Myślę, że my, strażacy, zrobimy taki sam ukłon w stronę spółdzielni przekazując im podczas otwarcia symboliczny klucz do naszej remizy i w ten sposób im podziękujemy. Zrobili dla nas coś wielkiego – dziękuje szefostwu Spółdzielni Nadodrze J. Intek. 
Zatem do zobaczenia na otwarciu. Kiedy, poinformujemy na łamach TK. 
Mariusz Pojnar

 

Tygodnik Krąg

 

Ostatnie komentarze