Żródło informacji

 

Biblioteka w Bytomiu Odrz.

Po godzinach

Współpraca

 

 

Losowe zdjęcia

  • 15_festiwal_11
  • Skarpa i molo w nocy
  • FotoDay w Bytomiu Odrzańskim
  • Wystawa szopek Bożonarodzeniowcyh
  • Opis: 2013

Designed by:
SiteGround web hosting Joomla Templates

Reklama

Poganie w Bodzowie świętować lubili najbardziej PDF Drukuj Email
Prace wykopaliskowe w Bodzowie
 
Do Bodzowa wróciła ekipa warszawskich archeologów, która kontynuuje rozpoczęte rok temu badania kultowych kręgów sprzed prawie siedmiu tysięcy lat
Przed rokiem jako pierwsi informowaliśmy o tym, że warszawscy archeolodzy odkryli w Bodzowie kręgi kultowe sprzed siedmiu tysięcy lat. - To unikatowe odkrycie w skali kraju – zapewniali wtedy naukowcy, którzy zjawili się w Bodzowie w czasie ubiegłorocznych wakacji by zbadać znalezisko. Główne pytanie, na które starali się znaleźć odpowiedź, dotyczyło hipotezy, czy to prehistoryczne miejsce kultu było jednocześnie obserwatorium astronomicznym z czasów neolitu. Wtedy naukowcy badali obszar tysiąca metrów kwadratowych na jednym z pól uprawnych w Bodzowie.  Kilkanaście dni temu ekipa badawcza pod kierunkiem dr. Janusza Budziszewskiego z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie wróciła do Bodzowa, żeby kontynuować prace. Dzięki wsparciu Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Zielonej Górze oraz władz Bytomia Odrzańskiego udało się zorganizować kolejną ekspedycję. - Nie chodzi o to, że chcemy dokończyć prace, których nie zrobiliśmy fizycznie przed rokiem, ale chcemy znaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące problemów, których wtedy jeszcze nie udało się rozwiązać – mówi naukowiec ze stolicy. 
- Na czym polegają? - zapytałem dr. Budziszewskiego, pod okiem którego pracuje kilkunastu studentów. - Przede wszystkim chcemy ustalić relacje odkrytych rowów wyznaczających obszar świątyni ze starszym i młodszym osadnictwem. 
Dzięki ubiegłorocznym badaniom wiemy już, że neolityczna świątynia była jednym z wielu epizodów kilkusetletniego cyklu osadnictwa najwcześniejszych społeczności rolników na terenie dzisiejszego Bodzowa. - Jakieś 200 lub 300 lat wcześniej przed jej stworzeniem pojawili się tu rolnicy, którzy założyli pierwszą wioskę, potem kolejne. Następnie na szczycie cypla założono świątynię, a wioski musiały być w tym czasie zlokalizowane gdzieś w okolicy. Później rowy wyznaczające obszar rytualny zasypano i znowu wróciło tu normalne wioskowe osadnictwo – wyjaśnia dr Budziszewski, który dodaje, że ślady istnienia zwykłych wiosek sprzed ponad 7000 lat są na tym terenie dla naukowców tak samo cenne jak ślady obiektów rytualnych. - Bo są rzadkie i wygląda na to, że są jednymi z najciekawszych w regionie. Są też wyjątkowo bogate. W stosunku do przestrzeni, jaką dotąd zbadaliśmy, dostarczyły nadspodziewanie wielu materiałów – tłumaczy archeolog z Warszawy. Eksponaty te, to fragmenty ceramiki oraz narzędzi krzemiennych. Wykopywane przez studentów z wielką ostrożnością są przez nich myte, inwentaryzowane i rekonstruowane - klejone w całe kubki czy garnuszki. Istotne są jednak nawet niewielkie fragmenty. Datę wykopania rowów wyznaczających teren neolitycznej świątyni udało się ustalić dzięki odkrytej na dnie jednego z nich maleńkiej skorupce. - Umożliwia ona datowanie względne dzięki porównaniom naszych zabytków do materiałów z innych, lepiej już poznanych i datowanych stanowisk. Daty bezwzględne uzyskamy dzięki analizie zbieranych skrupulatnie okruszków węgli drzewnych – planuje dr Budziszewski. Specjalną uwagę badacze przywiązują do pozostałości świątecznych rytuałów, które odkrywają w zasypiskach rowów. – Z pewnością jednym z ważnych elementów tych rytuałów było ucztowanie – zaznacza dr Budziszewski. Dodaje, że święta miały wtedy ogromną wartość, bo mocno sycono się rzeczami niedostępnymi na co dzień. 
- Dziś, jak obserwujemy, ten walor świąt zupełnie się zatraca, bo jemy bardzo dobrze na co dzień, a produkty do niedawna luksusowe są dostępne praktycznie dla każdego w każdym markecie. Dla pierwszych rolników, którzy często cierpieli okresy niedostatku, wiele przysmaków było osiągalnych tylko podczas świąt, dlatego w tamtych czasach święta były czymś naprawdę oczekiwanym – wyjaśnia naukowiec. 
Mariusz Pojnar
Archeolodzy, którzy pracują w Bodzowie, zapraszają mieszkańców gminy Bytom Odrzański, ale także całego powiatu nowosolskiego, na miejsce prowadzonych badań. - Chcielibyśmy zapoznać ludzi z tym, jak wygląda miejsce wykopalisk. Chcemy także pokazać, jak wygląda nasza praca, żeby mieszkańcy mieli lepsze wyobrażenie tego, co tu robimy. Bo chcę podkreślić, że spotkaliśmy się z bardzo życzliwym przyjęciem i chcemy się za to odwdzięczyć – mówi dr Janusz Budziszewski. 

Archeolodzy czekają na chętnych na terenie wykopalisk – na polach wsi Bodzów, na wschód od szosy z Bytomia Odrzańskiego do Kropiwnika – w najbliższą sobotę (8 września 2012) od godziny 9.00 do 13.00. 

Tygodnik Krąg

 

Ostatnie komentarze