
Strażacy ochotnicy dostali 100 tys. zł unijnych pieniędzy na zorganizowanie kursów pilarza i sternika motorowodnego.
Strażacy z Bytomia Odrzańskiego szykują się do największego szkolenia pod względem personalnym w swojej historii. Z początkiem kwietnia rusza realizacja wielkiego projektu, na który ogniowi dostali z unii 100 tys. zł. Połowa tej kwoty będzie przeznaczona na przeszkolenie 15 strażaków w kursie pilarza, kolejnych piętnastu zrobi kurs sternika motorowodnego. - To szkolenia, które odpowiadają na zadania jakie stawia przed nami codzienność – mówi Jarosław Intek, komendant jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Bytomiu Odrzańskim.
Jest łódź, będą sternicy
Wnioski na oba szkolenia zostały ocenione bardzo wysoko: - Z tego się niezmiernie cieszymy, bo za pierwszym razem jak składaliśmy dokumenty w 2009 r. nasz wniosek został odrzucony ze względów formalnych. W 2010 wynajęliśmy zewnętrzną firmę, która pomogła nam przy pisaniu projektów i są tego efekty. Tym razem nasze wnioski dostały największą liczbę punktów spośród ok. 150 zgłoszonych projektów – mówi J. Intek.
W pierwszy z nich tj. „Z ogniem i wodą za pan brat” ochotnicy z Bytomia zdobędą uprawnienia sterników motorowodnych: - Ostatnie powodzie dobitnie pokazały, że te uprawnienia naszym strażakom są niezbędne – mówi J. Intek. Warto przypomnieć, że pod koniec października do jednostki trafiła łódź motorowodna za 50 tys. zł, jedyna tego typu w województwie: - Szkolenie, obejmie ok. 30 godzin teorii i zajęć praktycznych. Naszym strażakom pozwoli to na uzyskanie uprawnień do pływania tą łodzią – zaznacza komendant bytomskiego OSP. Samo szkolenie zakończy się bezpośrednio przed Motorowodnymi Mistrzostwami Polski zachodniej, które w Bytomiu odbędą się po raz drugi, w dniach 22-24 lipca. Wtedy zostaną wręczone patenty motorowodniackie dla uczestników szkolenia.
Pilarka i hełmy
Drugie szkolenie, które w nazwie różni się niewiele, bo projekt nazywa się. „Z ogniem i z drzewem za pan brat”, jest według J. Intka także niezwykle potrzebne: - To z czym często spotykamy się w naszej pracy to np. likwidacja konarów drzew po burzach albo wichurach. I dlatego warto się wyszkolić w tym kierunku – wtrąca J. Intek. Za pieniądze z tego projektu zostanie również kupiona pilarka spalinowa do drzew, hełmy ochronne i rękawice.
Na oba szkolenia strażacy nie wydali ani jednej złotówki: - Zachęcam inne ochotnicze jednostki z terenu powiatu do ubiegania się o pieniądze na szkolenia – mówi J. Intek.
Mariusz Pojnar
Tygodnik Krąg
|