Woda będzie droższa Drukuj

 200 tys. zł będą kosztować inwestycje w wodociągi. Co prawda pieniądze  gmina wysupła z budżetu, ale to i tak nie uchroni mieszkańców przed głębszym sięgnięciem do portfeli, w przyszłym roku zapłacą więcej za wodę i odprowadzenie ścieków. 
- Musimy wydać 200 tys. zł na inwestycje związane z nowymi studniami głębinowymi, aby sytuacja z tegorocznego lata, gdy „walnęły” dwie studnie, już się nie powtórzyła – tłumaczy burmistrz Jacek Sauter. Były dwie opcje, skąd wziąć na to pieniądze: albo podwyżka cen wody, albo wygospodarowanie z budżetu. - Po namyśle zaproponuję radzie dotację 100 tys. zł w tym roku, a kolejne 100 tys. zł dotacji w przyszłym roku. Bo inaczej cena wody musiałaby wzrosnąć o ponad 40 procent. A przecież w portfelach mieszkańców tak dobrze nie jest – zauważa burmistrz.

Mimo tego, że pieniądze na inwestycje będą pochodzić z budżetu podwyżka cen wody i ścieków i tak będzie, o 10 proc. - Podatki od nieruchomości i inne opłaty podnosimy o wskaźnik inflacji, czyli o cztery procenty – zaznacza J. Sauter. - To skąd podwyżka wody wyższa, niż inflacja? - pytam. - Robót związanych z siecią wodociągową i kanalizacyjną będzie więcej, nie tylko uruchomienie nowych studni głębinowych. Musimy mieć na to pieniądze – odpowiada burmistrz. - Robót w mieście jest mnóstwo, a generalnie w Unii Europejskiej jest taka tendencja, aby inwestycje w sieć finansowały opłaty za wodę. Jednak, dopóki zasobność naszych mieszkańców jest taka, jaka jest, to wspieramy te zadania z budżetu – dodaje J. Sauter.
Dziś za metr sześc. wody i odprowadzenie ścieków mieszkańcy gminy płacą 6,41 zł. Po podwyżce zapłacą równe 7 zł za kubik.
Krzysztof Koziołek

Tygodnik Krąg{jcomments on}