Szykują się do remontu na ul. Ogrodowej Drukuj

 Szykują się do remontu na ul. Ogrodowej

Są szanse, że ul. Ogrodowa doczeka się kompleksowej przebudowy, ale dopiero w 2014. Teraz radni zabezpieczyli pieniądze na przygotowanie dokumentacji technicznej. 
Decyzję o przebudowie ul. Ogrodowej bytomscy radni podjęli jednogłośnie w ub. czwartek (11. sierpnia) podczas sesji nadzwyczajnej. Kwota, która zostanie przekazana na przygotowanie dokumentacji technicznej to 110 tys. zł. - Droga jest w bardzo złym stanie, wręcz fatalnym, do tego jest wąska, ma tylko 4,5 metra szerokości i jak mijają się tam dwa samochody, to zawsze jeden musi zjeżdżać. Dlatego trzeba było podjąć decyzję o planach jej przebudowy – mówi burmistrz Jacek Sauter. Ul. Ogrodowa nie należy jednak do gminy a jej administratorem jest Zarząd Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze. I do niego gmina chce wystąpić o dofinansowanie do remontu. Żeby te pieniądze otrzymać, trzeba będzie jednak poczekać. - Kolejka po dofinansowanie różnych inwestycji drogowych jest spora. Wiadomo, że nie jest to droga strategiczna z punktu widzenia województwa. Według przeliczeń drogowców jeździ nią ok. 500 samochodów na dobę, są drogi które czekają na remont a natężenie ruchu jest na nich dużo większe. Jak będzie dokumentacja techniczna, to będziemy działać dalej i prosić ZDW o pieniądze – wyjaśnia J. Sauter.
Jak dokumentacja będzie gotowa, poznamy także przybliżony koszt kompleksowej przebudowy tego ciągu komunikacyjnego. Najpewniej będzie to kilka milionów. Realizacja inwestycji będzie miała szansę powodzenia, jeśli gminie uda się namówić drogowców z ZDW do partycypowania w kosztach. - Nie będę tego komentować, bo na razie nie zapadły jeszcze żadne decyzje w tej sprawie – mówi Ewa Staruch, z-ca dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze.
Gdyby wspólna inwestycja doszła do skutku, na odcinku ok. 700 metrów droga zostałaby poszerzona, położona zostanie nowa nawierzchnia, nowe chodniki, powstanie kanalizacja i oświetlenie. 
Żeby poszerzyć drogę, trzeba będzie wykupić część gruntów od mieszkańców. - Na rozmowy z nimi oraz ewentualny wykup fragmentów ich działek dajemy sobie rok. Przyszły to przygotowanie wszystkich dokumentów i pozwoleń, dlatego inwestycja byłaby realizowana dopiero w 2014 roku – zaznacza J. Sauter. 
Mariusz Pojnar