Okradają wspólnoty z miedzianych rur Drukuj

 

Od początku roku złodzieje trzy raz ukradli rury spustowe z kamienic na rynku w Bytomiu Odrzańskim W miasteczku mówi się już o pewnej serii, bo złodzieje rur spustowych dają znać o sobie dosyć regularnie. Po raz ostatni do kradzieży doszło 28 kwietnia w nocy. Wtedy z jednej z kamienic w samym sercu rynku zginęły trzy rury spustowe o łącznej wartości 1500 zł. Z racji tego, że kamienica jest położona w  strefie zabytkowej, zainstalowano na niej rury wykonane z miedzi, według wytycznych konserwatora zabytków. Dlatego wartość skradzionego mienia jest tak duża.

To była druga kradzież rur z tej samej kamienicy od początku roku. Za pierwszym razem złodzieje uderzyli w ostatnim tygodniu stycznia. Monitoring nie zarejestrował momentu kradzieży, bo miejsce zdarzenia zasłoniła... choinka postawiona na okres bożonarodzeniowy.
- Ktoś powie, że mamy pecha, ale ja bym to nazwał inaczej, po prostu byliśmy łakomym kąskiem. Wiadomo, że za rury z miedzi na skupie złomu parę złotych można dostać i dlatego byliśmy okradani – można usłyszeć od jednego z mieszkańców.
Z kolei z 10 na 11 kwietnia złodzieje zasadzili się na jedną z kamienic bezpośrednio przyległą do rynku. Tam po remoncie dachu, który zakończył się pod koniec ub. roku zainstalowano nowe miedziane rury spustowe. Przetrwały nieco ponad trzy miesiące.
Koszty instalacji w każdym z opisanych przypadków poniosły wspólnoty mieszkaniowe. - Do czasu aż nie zrobimy w kraju porządku ze skupami złomów, dopóty takie rzeczy będą się działy. Przecież każdej rury spustowej czy rynny nie da się podłączyć do prądu – denerwuje się Jacek Sauter, burmistrz Bytomia Odrz, który wylicza przykłady na to, że to nieuczciwi właściciele skupów są u podnóża tego problemu. - Popatrzymy ile w kraju zostało skradzionych setek kilometrów torów, u nas w powiecie przykłady można mnożyć, choćby rozkradany most w Stanach. Ktoś to od tych złomiarzy kupił i tu jest pies pogrzebany. W moim przekonaniu powinna być nakładana odpowiedzialność finansowa w dużych kwotach i problem by się sam rozwiązał – mówi J. Sauter.
Pokrzywdzeni mieszkańcy po ostatniej kradzieży sprawę zgłosili dzielnicowemu gminy Bytom Odrzański.
Do tematu wrócimy w następnym numerze TK.
Mariusz Pojnar

Tygodnik Krąg