W Bytomiu będą dwie Majorki Drukuj

 

Przy okazji budowy wału gmina chce upiec drugą pieczeń. A właściwie, to... zalać ją wodą. 
Gdyby nie powódź, już pewnie trwałaby budowa prawie dwukilometrowego wału przy ul. Łąkowej. Niestety, Odra podczas powodzi wylała i inwestycja jest kilka tygodni „w plecy”. - Firma czeka tylko na to, żeby teren ustabilizował się po zejściu wody – mówi burmistrz Jacek Sauter.
Przy okazji budowy wału gmina chce zbudować oczko wodne, podobnego do tego, które powstało przy budowie wału chroniącego Nowe Miasto. Owe oczko przez mieszkańców nazywane jest Majorką. - Tak więc powstanie u nas druga Majorka – śmieje się burmistrz. Obie Majorki mają być elementami szerszego „projektu” stworzenia terenów rekreacyjnych na podobieństwo błoni. - Kilka lat temu założyliśmy, że gdy powstanie drugie takie wyrobisko, to uzupełni je wyspa teatralna. Pierwszą Majorkę przekazaliśmy pod piekę wędkarzy, którzy ją zarybiają i są zainteresowani kolejnym takim zbiornikiem – dodaje J. Sauter. Realizacja tych planów w dużej mierze zależy jednak od tego, czy wykonawca wału skusi się na bytomskie kruszywo (pierwotne zamierzenia mówiły o korzystaniu z kopalni w pobliskim Rejowie). - Negocjujemy warunki, mam nadzieję, że ten interes zrobi gmina – podkreśla burmistrz.
Do budowy wału potrzeba 100 tys. metrów sześc. piasku, termin jego wykonania jest do października 2011 roku.
Krzysztof Koziołek

Tygodnik Krąg