W polskiej szkole lekcje w języku angielskim? Czemu nie! Wizyta studentek z Australii pokazała, że można. Przed uczniami jeszcze jednak sporo pracy, żeby doszlifować swój angielski
Dzięki inicjatywie dyrektor Zespołu Szkół Stefanii Mireckiej placówka wziął udział w projekcie „Adore My Origin” realizowanym przez międzynarodową organizację studencką AIESEC. Jest to cykl warsztatów prowadzonych przez praktykantów z całego świata. Do Bytomia przyjechały dwie studentki z Australii: Hsu Hnin Wai oraz You Zhou, które zamieszkały w domach uczniów. W dniach od 12 do 16 stycznia prowadziły lekcje w szkole podstawowej. Dla każdej klasy zorganizowano dwugodzinne warsztaty. - Nietypowe informacje, zabawne filmiki, gry, slajdy umożliwiły uczniom poznanie Australii oraz Chin, a także ich tradycji i kultury. Najważniejszy jednak był kontakt z żywym językiem mówionym, wszystkie zajęcia prowadzono w języku angielskim - informuje Krystyna Zygalska, koordynator tego przedsięwzięcia. Uczniowie mieli więc okazję sprawdzić swoje umiejętności językowe, co było dużą motywacją do dalszej nauki. By wzmocnić doświadczenie kulturowe i przełamać bariery językowe uczniów, studentki zorganizowały w miejscowym domu kultury popołudniowe spotkanie z uczniami oraz młodzieżą gimnazjalną. Wspólne śpiewanie, zabawy ruchowe, podwieczorek, to nieformalna lekcja języka angielskiego, z której warto było skorzystać. Na koniec tygodniowej wizyty australijscy goście „sprawdzili” zdolności językowe burmistrza Bytomia, który umożliwił im podziwianie miasta zarówno z wieży ratuszowej, jak i w czasie wspólnego zwiedzania. Wizyta przebiegła w miłej atmosferze, a na zakończenie dziewczynom podziękowano wręczając im pamiątkowe książki o Bytomiu Odrzańskim. - Stało się tak, że wolontariuszki umożliwiły poznawanie świata bez opuszczania miejsca zamieszkania. Wszystkim szkołom życzymy takiej formy pracy z uczniami – podsumowuje K. Zygalska. Mariusz Pojnar Tygodnik Krąg
|